środa, 10 maja 2017

Kolorwanki inaczej



Podobny obraz

„Proszę Pani, moje dziecko w ogóle nie chce kolorować” – ile razy ja słyszałam taki tekst w gabinecie J Pewnie, że nie chce, bo zazwyczaj dostaje dużą kolorowankę i po 5 minutach męczą mu się ręce, a tu jeszcze tyle do pokolorowania… Nie chcą, bo to „nudne” w porównaniu do takiego tabletu czy telewizji. Kolorować jednak muszą, bo to ćwiczy ich mięśnie, koordynację wzrokowo-ruchową oraz uwagę – a to potrzebne im będzie na późniejszym etapie nauki . Jest jednak kilka sprawdzonych sposobów jak skutecznie zachęcić malucha do kolorowania. Po pierwsze usiądź i pokoloruj razem z nim. Dzieciaki są spragnione indywidualnego kontaktu z dorosłym (rodzicem, babcią, ciocią czy nawet nauczycielem). Zacznij z nim kolorować i rozmawiać. Zobaczysz, że będzie to robiło z wielką chęcią, bo poświecisz mu swój czas. Druga możliwość to urozmaicanie  sposób kolorowania. Nie musimy kolorować tylko kredkami. Mamy też pastele, mazaki, kredę. Jeżeli kolorowanka jest duża lepiej użyć pasteli – kolorowanie kredkami dużych powierzchni szybko męczy rękę i zniechęca dzieci. Po za tym możecie zrobić swoje kredki (wkładamy połamane świecówki do foremek od cista i wkładamy do piekarnika). Po trzecie wydrukuj dziecku kolorowankę z jego ulubionej bajki! Możecie też zrobić miejsce w pokoju na ścianie, gdzie będzie mogło wieszać swoje prace.
A jak te wszystkie sposoby zawiodą to mam dla Was coś co sprawi, że kolorowanie stanie się dla nich prawdziwą przyjemnością. KOLOROWANKI 3D  - hit tego roku w moim gabinecie. Kolorują już wszystkie dzieci – nie tylko te co mają deficyty w zakresie motoryki małej. Ale po kolei. Co to są te kolorowanki 3d. Jest to aplikacja (działa na systemie android oraz systemie wykorzystywanym w produktach firmy Apple – nie sprawdzałam czy jest na system Windows i nie ma też informacji na stronie), która wykorzystuje tzw. rozszerzoną rzeczywistość (system łączący świat rzeczywisty ze światem generowanym komputerowo). Brzmi skomplikowanie, ale jest proste i robi wrażenie. Drukujecie dziecku kolorowankę ze specjalnej strony (później podam link), dziecko koloruje, następnie uruchamiacie na swoim telefonie bądź tablecie specjalną aplikację, sczytujecie kod QR i…. nasza kolorowanka „ożywa”. Postać bądź też przedmiot pokolorowany przez dziecko pojawia się na ekranie dokładnie w tych kolorach, których użyło dziecko i się porusza. Możemy go obejrzeć z każdej strony. To nie koniec atrakcji. Często przy kolorowankach są różnego rodzaju gry, np. pingwinek jeździ po lodowisku i zbiera śnieżynki (dziecko musi dotknąć palcem śnieżynki i pingwinek jedzie w to miejsce), a dinozaur strzela gole. Uwaga! Nie wolno zamazać czy nawet najechać jedną kreską na kod QR, o inaczej nie zadziała. Wierzcie mi. Kolorowanki robią furorę. A mina dziecka, gdy pierwszy raz widzi jak jego obrazek zaczyna się poruszać – bezcenna. I nie ma szans, żeby Pani na kolejne zajęcia nie przyniosła nowej kolorowanki. 
Więcej możecie zobaczyć na tym filmiku: 

I co? Przekonani?:) A co to za aplikacja i skąd wziąć kolorowanki? Aplikacja nazywa się  Quiver a kolorowanki ściągam stąd: http://www.quivervision.com/ . Część z nich jest niestety płatna (kolorowanki są za darmo, ale trzeba zapłacić, aby dana kolorowanka zadziałała), ale ilość bezpłatnych jest całkiem spora. Są też dwie aplikacje dodatkowe Quiver Education i Quiver Fashion, ale te już niestety są płatne (płacimy za aplikacje a nie za kolorowanki). Niestety nie znalazłam póki co innych aplikacji. Ale pewnie jest to kwestia czasu.
Przyjemnego kolorowania! No i dajcie znać jak podobało się Waszym dzieciakom i podopiecznym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz